środa, 28 listopada 2012

O filmie, którego nie było

Zamknij oczy. Zobacz film niepokojący i trudny, film zlepiony z przydługich, statycznych ujęć, opowiadający w chaotyczny sposób kompletnie niespójną historię; film nakręcony tak, jak gdyby ekipa przez wszystkie dni zdjęciowe współpracowała ze sobą jedynie korespondencyjnie. Film z niejasną i zagmatwaną fabułą, bez momentu kulminacyjnego, głównego bohatera i jasnej puenty.
Teraz otwórz oczy. Oto soundtrack do tego filmu.

Album Soundtrack przekonał mnie, że zmienne niczym kobiety jest jeszcze tylko Lao Che. Nic równie zmiennego sobie nie przypominam. Kolejny raz płocka grupa umknęła włożeniu do którejś z tych wielkich szuflad, w ogromnej szafie stojącej w głównej komnacie ZAiKSu. Gatunkowy kalejdoskop na tej płycie potrafi wprawić w obłęd wszystkie zmysły. Muzyka na pierwszy rzut ucha przygniata ucho bezlitośnie, ale go nie miażdży. Faktem jednak jest, że jeśli dostrzegamy jakąś wartość na tej płycie, to dopiero za trzecim–czwartym okrążeniem lasera wokół krążka.