Kilka dni temu zaczęło się lato. Pora roku szczególnie ubóstwiana przez tanorektyków, grillujących Wujków Marianów i prezesa PZPN. Ale jest jeszcze jedna grupa, która z euforią reaguje na to, co niesie ze sobą lato – celem, sensem i powodem do ukończenia sesji na studiach bądź dotrwania do urlopu są im festiwale muzyczne. Festiwale lubią wszak wszyscy, każdy znajdzie coś dla siebie, i ortodoksyjny hipster, i student wózkologii widłowej – od Openera po Slota, od Taurona po OFFa, od Festiwalu Piosenki Radzieckiej po Piknik Country w Mrągowie.
piątek, 29 czerwca 2012
piątek, 15 czerwca 2012
Soundtracki – szkoła kadrowania plakatów

Subskrybuj:
Posty (Atom)