czwartek, 31 maja 2012

I am? Am I? Who am I?

Błąkając się ostatnio bez mapy po internecie, natknąłem się na coś, co media nazywają projektem muzycznym. Zwykle takie rewelacje leżą w internecie jak zdarza się leżeć grabiom w trawie. Począwszy od nazwy "iamamiwhoami" każda kolejna informacja na temat pięknej blondynki o skandynawskiej urodzie okazywała się być niepokojąco podejrzana.
Nie jestem wprawdzie Krzysztofem Kolumbem internetu, bo dla niektórych Iamamiwhoami to żadna nowość, ten wirus wpompowano do sieci w grudniu 2009 roku, ale myślę, że wielu ludzi nie zgubiło się jeszcze w tym miejscu internetu co ja.

Iamamiwhoami (I am? Am I? Who am I?) to projekt wizualny okraszony muzyką, wszedł do sieci przez marketing wiralny, czyli kierując się strategią Al-Kaidy, do kilku blogerów piszących o muzyce podrzucono anonimowe przesyłki zawierające kilka klipów wideo; towar dobrej jakości się wysypał i rozprzestrzenił jak ptasia grypa. Abstrakcyjne klipy na których piękna nieznajoma — jak się później okazało, szwedzka wokalistka Jonna Lee — obcuje z dziką przyrodą, szybko zyskały popularność pośród internautów.
Słowotoki są zbędne — najlepiej wszystko zobaczyć na własne oczy.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz