Rok 2003. Program Idol.
Zwycięskie słonko trzeciej edycji. Mały, niepełnoletni wulkan w świecie pełnoletnich. Nieco pogardliwie traktowane dziewczę z góralskim temperamentem. Zagubiona między wszechwiedzącymi, bez konkretnego pomysłu na kreację. Albumy z tytułami odzwierciedlającymi tę pomysłowość –
Album i
Moje piosenki. Komercyjna
kura znosząca złote płyty. Dla jej muzyki – nawet posiadającej wartość wyższą od przeciętnych hitów – wyłączało się scrobbling na Laście. Ktoś jeszcze pamięta taką Brodkę?
Wulkan na jakiś czas zastygł. Wieść o
nowej Brodce uderzyła z siłą niusa o zmartwychwstaniu. Każdy osobiście chciał obwieścić znajomym, że oto
medialna potomkini Ali Janosz się nawróciła. Złoto zamieniło się w podwójną platynę, pierwsze dziesiątki na pierwsze miejsca, a Juwenalia i Dni Jędrzejowa na festiwal SWSX w Teksasie i The Great Escape w Brighton. Dzisiaj Brodka to świadoma artystka,
wyzwolona muzycznie kobieta, która wie co chce ogłaszać światu w swoich piosenkach, a jej nowa wizja została w pełni zaakceptowana i ciepło przyjęta przez publikę.